O postaci

No więc, muszę przyznać, że było ciężko nie tyle z fabułą, co z jej główną bohaterką.
Z początku chciałam, żeby Vivien była miła, urocza i w ogóle... rzygam tęczom. Ale w końcu doszłam do wniosku, że nie lubię takich postaci. Według mnie są nie tyle... mdłe, co nie ciekawe i mało barwne. Więc postanowiłam ukazać ją w nieco innym świetle.
Buntowniczka.
To określenie doskonale pasuje do jej charakteru. Nie jest zła, ale też nie jest dobra, co nawiązuje do tytułu historii - "Wywalili mnie z Nieba"
Vivien - długo szukałam odpowiedniego imienia. Poprzeczkę postawiłam wysoko. Musiało mi się podobać i jednocześnie pasować do głównej bohaterki. Myślę, że dobrze trafiłam, w końcu Vivien znaczy po prostu "życie".

2 komentarze:

  1. Ciekawa bohaterka :D Czekam na rozdziały :) /Emilia

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww<3 Kochana - podniosłaś sobie poprzeczkę, ale wierzę w Ciebie ;) Vivien - na początku chciałam napisać Viven xd Dobra... hehe Buntowniczka - zgadzam się z Tobą :) Jak dla mnie bardzo trudno je opisywać, bo nie może wyjść no na idiotkę, a zarazem musi być ostra i trudno coś napisać, żeby spodobało się czytelnikowi, ale jak wspominałam wcześniej. Ja w Ciebie wierzę i po prostu jestem pewna że dasz radę :) Lubię takie buntowniczki :) Są jak dla mnie świetne, bo w opowiadaniach większość to grzeczne dziewczyny :) ,,Klikam'' i czytam pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń

Lódziowie :D